Druga połowa sierpnia oznacza, że koniec wakacji coraz bliżej. Można również powiedzieć, że coraz bliżej początek nowego roku szkolnego. Co więcej, można dojść do wniosku, zgodnie z którym nauczyciele są pilnie poszukiwani.
Dobrze i źle
Mowa o sytuacji, w przypadku której trudno o dokonanie jednoznacznej oceny. Na pewno możemy mówić o sporym plusie – w końcu bardzo prawdopodobne, że wiele osób szuka pracy. Można więc powiedzieć, że mamy do czynienia z szansą, której nie wolno lekceważyć. Z drugiej strony do początku nowego roku szkolnego nie zostało już wiele czasu. Czy mamy do czynienia z malejącą liczbą nauczycieli? Jeśli tak, warto zastanowić się nad skalą kłopotu – mamy problem lokalny czy krajowy? Nie ma co ukrywać, że płace w szkolnictwie są niskie. Niektórzy mogą mówić, że pieniądze to nie wszystko, ale takie stawianie sprawy jest w pewnym stopniu błędem. Pieniądze nie są najważniejsze, ale w dużej mierze wpływają na spokój w życiu prywatnym.
Gdyby kogoś interesowały szczegóły, nie pozostaje nic innego jak samodzielne zapoznanie się z ogłoszeniami. Wypada tylko podkreślić, że możemy mówić o pracy w przedszkolach, podstawówkach, liceach, technikach i szkołach branżowych.