W nocy z czwartku na piątek doszło do nietypowego zdarzenia – kobieta urodziła dziecko na chodniku. Co więcej, wszystko zakończyło się dramatycznie, ponieważ dziecko nie przeżyło. Kobieta znajduje się w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czy tragedii można było uniknąć?
Trudno nie zadać sobie pytania, czy musiało dojść do tragedii? To oczywiście pytanie do lekarzy, ale wypada dodać, że zmarłe dziecko to wcześniak. Wiadomo też, że wpływ na śmierć miały warunki, podczas których odbywał się poród. Można również powiedzieć, że położne zdawały sobie sprawę z powagi sytuacji i wybiegły do rodzącej kobiety – niestety, na nic to się zdało.
Ciało dziecka znajduje się w Zakładzie Medycyny Sądowej. Kobiecie nie zagraża niebezpieczeństwo, ale musimy pamiętać o utracie dziecka. Utrata dziecka to coś, z czym niezwykle trudno się pogodzić. Można również dodać, że jest to problem, który wymaga czasu – w końcu chodzi o żałobę. Ważne jest też to, że duże znaczenie ma otoczenie – dobrze mieć solidne wsparcie (i nie chodzi tylko o męża/partnera).