Wydawać by się mogło, że korki na rondzie Rataje skończą się wraz z momentem końca robót drogowych jakie były tam przeprowadzane. Nic jednak bardziej mylnego. Zapytani o to kierowcy twierdzą nawet, że utrudnienia w ruchu są większe niż w trakcie remontów!
Każdy kto przejeżdżał chociaż raz przez Rondo Rataje w godzinach szczytu komunikacyjnego widzi, że coś jest bardzo nie tak jak być powinno. I nie ma tutaj znaczenia, czy mówimy o godzinach porannych, koło siódmej czy ósmej rano, czy też popołudniami między czwartą a piątą. Taki stan rzeczy utrzymywał się podczas remontu, jednak nikt nie przypuszczał, że po jego ukończeniu będzie jeszcze gorzej.
Przez rondo Rataje nie da się przejechać inaczej, niż swoje odstać w korku. Czasem to nawet 15 do 20 minut straconego czasu. Kierowcy mówią o braku jakiejkolwiek synchronizacji świateł, które zamiast pomagać, zwyczajnie utrudniają przejazd.
Miejski Inżynier Ruchu zapytany o tę sytuację potwierdza, że dotarły do niego takie sygnały. Póki co trwają prace nad optymalizacją funkcjonowania sygnalizacji świetlnej tak, aby była jak najlepiej dostosowana do ruchu. W momencie największego ruchu, na pomoc wzywana jest policja celem rozładowania zatorów. Patrole policyjne sprawdzają również i upominają tych kierowców, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem blokują inne pasy ruchu.