Obecnie coraz więcej gospodarstw domowych posiada własną oczyszczalnię ścieków, która jest rozwiązaniem alternatywnym dla sieci kanalizacyjnej czy tradycyjnego szamba. Od lat wzrasta też liczba kontroli tego typu instalacji, dlatego warto dokładniej przyjrzeć się temu tematowi i dowiedzieć, jak przygotować się na wizytę urzędnika. Przydomowe oczyszczalnie ścieków są wykorzystywane na terenach, do których nie dochodzi gminna sieć wodno-kanalizacyjna. Mowa tutaj w szczególności o obszarach wiejskich czy obrzeżach miast, na których powstaje nowe budownictwo. Posiadanie własnej oczyszczalni skutkuje zazwyczaj wizytą kontrolerów, którzy sprawdzą, czy wszystko odbywa się zgodnie z przyjętymi normami.
Kto i jak kontroluje przydomowe oczyszczalnie ścieków?
Ostatnie lata to wzmożone kontrole szamb oraz przydomowych oczyszczalni ścieków. Jest to spowodowane zmianą przepisów, w tym nowelizacją ustawy o Prawie wodnym, zgodnie z którymi na samorządy nałożono dodatkowe obowiązki związane właśnie z monitorowaniem stanu tego typu instalacji i zbiorników bezodpływowych. Jeśli gmina nie zastosuje się do tych reguł, grożą jej kary sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych za poszczególne przypadki. Do kwietnia tego roku samorządy miały czas na określenie liczby szamb oraz oczyszczalni na swoim terenie oraz przekazanie tych danych m.in. do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie oraz wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska.
Co dokładnie sprawdzają kontrolerzy?
Każdy właściciel nieruchomości, która korzysta z szamba lub oczyszczalni, musi więc liczyć się z tym, że w pewnym momencie do drzwi zapukają kontrolerzy z urzędu miasta czy gminy. Kontrole mają odbywać się przynajmniej raz na dwa lata. Każda z nich obejmuje przede wszystkim sprawdzenie stanu technicznego instalacji oraz zbiorników zamkniętych. Urzędnik poprosi też o okazanie umowy z przedsiębiorstwem, które zajmuje się opróżnianiem szamb lub osadników oraz dowodu uiszczenia opłat za wykonanie takiej usługi (np, rachunku lub faktury). W sytuacji, gdy kontrolowany nie będzie posiadać dokumentacji, naraża się na mandat karny w kwocie 500 złotych, a w szczególnych przypadkach (m.in. przy braku umowy z podmiotem specjalizującym się w opróżnianiu szamb) sprawa może nawet trafić do sądu, który ma możliwość nałożenia grzywny do 5 000 złotych.
O czym jeszcze pamiętać w kontekście kontroli?
Widzimy więc, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie się do kontroli, w tym skompletowanie dokumentacji, która potwierdzi działanie zgodne z prawem. W przeciwnym razie grożą poważne konsekwencje finansowe. Przede wszystkim o prawidłowe odprowadzanie nieczystości należy zadbać już na etapie projektowania i montażu oczyszczalni czy szamba. Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług fachowców, którzy doradzą oraz przeprowadzą całą inwestycje od początku do końca. Dzięki temu zyskujemy gwarancję, że wszystko odbędzie się zgodnie z uregulowaniami oraz standardami, a my unikniemy w przyszłości jakichkolwiek problemów.